Pokazywanie postów oznaczonych etykietą faworki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą faworki. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 22 stycznia 2017

Faworki


Jak karnawał, to nie może zabraknąć faworków. 
Przedstawiam mój przepis na nie,
może kogoś zainspiruję.
Faworki z tego przepisu są kruche,
nie wchłaniają tłuszczu, moim chłopakom smakują,
a dla mnie nie ma lepszej recenzji.





Przepis:

1,5 szklanki mąki pszennej
3 żółtka
1 białko
1 opakowanie cukru waniliowego
4 łyżki śmietany
1 łyżka spirytusu (wódki)
1 łyżeczka octu
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka margaryny
smalec lub olej do smażenia (ja używam oleju)
cukier puder do posypania faworków.

Mąkę przesiać przez sito na stolnicę, dodać posiekaną margarynę, proszek do pieczenia, żółtka i białko, wymieszać, połączyć
ze śmietaną, z cukrem waniliowym, wódką oraz octem.
Wyrobić ciasto.

Rozwałkować je na grubość 3-4 mm (ja rozwałkowuję najcieniej,
jak to tylko możliwe, pokroić radełkiem na paski długości
8-10 cm i szerokości ok. 3 cm.
W paskach wyciąć na środku otwory,
przewinąć przez nie jeden koniec.

Faworki wkładać do rozgrzanego głębokiego tłuszczu.
Smażyć z obu stron na złoty kolor,
wyjmować na ręcznik papierowy, wystudzić.
Ułożyć w półmisku, posypać cukrem pudrem.

Smacznego.

Pozdrawiam !!!