Dziś nietypowy post - ogrodniczy.
Jako, że w zeszłym roku stałam się
szczęśliwą posiadaczką działki rekreacyjnej,
postanowiłam trochę pobawić się
w ogrodnika-amatora.
Jako, że w zeszłym roku stałam się
szczęśliwą posiadaczką działki rekreacyjnej,
postanowiłam trochę pobawić się
w ogrodnika-amatora.
Kupiłam nasiona ziół i posiałam 13 marca.
W dniu dzisiejszym zaczęłam pikować.
Nie mam pojęcia, czy robię to prawidłowo,
trochę o tym czytam, trochę
podglądam filmiki w Internecie.
Nie mam pojęcia, czy robię to prawidłowo,
trochę o tym czytam, trochę
podglądam filmiki w Internecie.
Oto efekty:
Jeżeli macie dla mnie jakieś uwagi
lub podpowiedzi, będę wdzięczna.
lub podpowiedzi, będę wdzięczna.
Pozdrawiam !!!
Hej! Ja też dziś pikowałaam, ale pomidory! ależ jestem dumna, trzymam kciuki za Twoje i ...swoje zbiory;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo jest niesamowite, że takie drobne rzeczy dają tyle radości! Ja też trzymam kciuki za nas obie! Pozdrawiam.
UsuńBędę Ci kibicować! To takie fajne, jak posieje się nasiona, a potem wyłazi coś zielonego!
OdpowiedzUsuńDziękuję, to świetna zabawa. Pozdrawiam.
UsuńNiech ładnie rosną :). Ja jakiś miesiąc temu posadziłam szczypki pelargonii, dzisiaj mają już po ok. 15 cm i pełno liści. Od kiedy przeprowadziłam się do swojego domu odkryłam u siebie pasję ogrodniczą. Sprawia mi to dużo przyjemności. Jutro ma być ładna pogoda i po raz pierwszy w tym roku wybieram się do ogródka popracować. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak one piękne wyglądają:)
OdpowiedzUsuńMałe zielone główki - uwielbiam je :) Bardzo fajny blog, cieszę się, że tu trafiłam. Czekam na nowe posty - oby tak dalej!
OdpowiedzUsuń