Długo chodził za mną pomysł zrobienia bawełnianych kul świetlnych.
Kupno gotowych na pewno nie dałoby mi tyle radości.
Kupiłam wszystko, co potrzeba i wczoraj wzięłam się za pracę.
Nie powiem, jest to czasochłonne, ale efekt końcowy według mnie jest rewelacyjny
(jak na pierwszy raz oczywiście).
Kupno gotowych na pewno nie dałoby mi tyle radości.
Kupiłam wszystko, co potrzeba i wczoraj wzięłam się za pracę.
Nie powiem, jest to czasochłonne, ale efekt końcowy według mnie jest rewelacyjny
(jak na pierwszy raz oczywiście).
Do wykonania użyłam:
klej wicol
wodę
balony (z chińskiego sklepu)
mulinę ariadnę - 10 motków
lampki ledowe na baterie - 10 żaróweczek
klej na gorąco
Mulinę rozdzieliłam i oklejałam baloniki pojedynczą nitką.
Są bardziej delikatne, niż przy użyciu kordonka.
Są bardziej delikatne, niż przy użyciu kordonka.
Klejem na gorąco umocowałam żaróweczki w kulach.
Koszt moich kul to 30 zł.
A tak się prezentują:
Pozdrawiam !!!
Super! To z mojego przepisu? ;-) Mnie korci, żeby znowu sobie zrobić kule, no chyba że mi szczęście dopisze i wygram jakieś. Cottonki mają w sobie coś uzależniającego :-D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTwój przepis kochana również bardzo mi pomógł. Na pewno wybór muliny, nie kordonka jest jak najbardziej trafiony. Pozdrawiam serdecznie
UsuńSuper Ci wyszły. Ja zaczęłam robić, ale wykorzystując bandaże. Jeszcze nie skończyłam, zobaczymy jak mi wyjdzie.
OdpowiedzUsuńZ bandaży też fajnie się prezentują.
UsuńCudnie wyszły!!! A ja kupiłam już kordonki w tym celu:/ hmmm może faktycznie lepiej z muliny. Tak szczerze to przed zrobieniem powstrzymuje mnie fakt, że nie mam tak krótkich lampek a nawet się nie zorientowałam czy można gdzieś kupić nie w sezonie.
OdpowiedzUsuńFajne, tez już od dawna myślę nad wykonaniem takiego dzieła, ale jakoś czas leci... :) Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńWyszły rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńSwietnie sie prezentuję;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie;)
Rewelacja :) gdzie dorwać o tej porze roku lampki ?:)
OdpowiedzUsuńSwoje kupiłam na Allegro, pozdrawiam.
UsuńPięknie się prezentują. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńWyszło Ci to genialnie! Prawie nie różni się od prawdziwych cottonków!:)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia, Ania.
Wspaniałe! I trzy razy tańsze niż gotowce :O
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają, może kiedyś też spróbuję;) To bardzo oryginalna dekoracja:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygladają może kiedys i ja się skuszę...:)
OdpowiedzUsuńSuper efekt dają takie kule :) jestem pod wrażeniem kreatywności!
OdpowiedzUsuń