Dzisiaj chcę się podzielić moimi pierwszymi próbami z transferem.
Robiłam je przy użyciu gotowego preparatu do transferu
i wydruku laserowego, ale nie jestem zadowolona.
Nie wyobrażam sobie robienia wydruku na powierzchniach innych niż białe.
Preparat mocno przykleja papier do powierzchni i trudno ją zrolować.
Albo zostają białe fragmenty papieru, albo roluje się razem z wydrukiem.
Do moich pierwszych prób z transferem wykorzystałam sklejkową
skrzyneczkę po mandarynkach i puszki po karmie dla kota.
skrzyneczkę po mandarynkach i puszki po karmie dla kota.
Chciałam, żeby było tanio, w przypadku, gdy coś pójdzie nie tak.
I początki mojego nowego pledu.
Tym razem kwadraciki będą jednolite w takich oto kolorkach:
Przypominam o moim rocznicowym Candy, o którym pisałam w poprzednim poście. Bardzo, bardzo serdecznie zapraszam do udziału w zabawie.
Do wygrania:
Pozdrawiam !!!
Powiem tak, jak na pierwszy raz to genialnie!!! bądź dumna z siebie:)
OdpowiedzUsuńkolejny raz potwierdza się zasada, że nie musi być drogo, by było ładnie...i tak trzymaj...
Buziaki:) Aga z Różanej
Jak na pierwszy raz to wyszło naprawde ekstra. Jak wspominam moje pierwsze transfery to.......pożal sie Boze. A pled zapowiada sie śliczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło. Edyta
ten transfer nawet nie źle wyszedł, chociaż ja nie bardzo się na tym znam. Elementy na kocyk fajniutkie,już go widzę oczami wyobraźni. Buziaki pa
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszedł Ci ten transfer!
OdpowiedzUsuńWyszło fajnie i ciekawie. Jak na pierwszy raz -super!
OdpowiedzUsuńJa robię transfery od bardzo dawna i na wszystkim. Próbowałam wszystkich sposobów i na koniec i tak trzymam się najtańszych,ale najlepszych technik: na tkaninie aceton,a na reszcie zwykły wikol. Bardzo dużo zależy od drukarki.Objechałam wszystkie ksero w mieście i efekty były różne.Zapraszam do siebie na bloga,możesz podpatrzeć trochę rzeczy z transferami , będą jeszcze inne. Jestem absolutną fanką transferu.
Gratuluję,napewno się wkręcisz,bo to b.fajne zajęcie.:)
W tej chwili też jestem w fazie prób z transferami ale użyłam innego preparatu , którym można przenosić wydruki z drukarki atramentowej jest to Transfer Glaze . Wydruk z drukarki trzeba posmarować ze trzy razy tym preparatem za każdym razem czekając aż wyschnie ... tworzy on wtedy taką świecącą powierzchnię podobną do papieru fotograficznego można też moczyć w wodzie nic się nie stanie . Pierwsza próba udana ... obrazek mały ale wyszedł ładnie . Druga próba to na papierze fotograficznym ... też wyszło dobrze
OdpowiedzUsuńOj znam ten ból. Nieraz wściekałam się, że papier jest widoczny. Pozostaje tylko wycinać z jak najmniejszym zapasem (choć przy skomplikowanym wzorze to rzecz niewykonalna). Ostatnio spróbowałam transferu na Nitro. Niestety istnieje spore ryzyko rozmazania wzoru lub zmycia farby.
OdpowiedzUsuńTwoje transferowanie wyszło bardzo dobrze. Nie powiedziałabym, że to pierwszy raz.
Nie narzekaj, bo transfery wyszły Ci idealnie! Brawa szczególne należą się za puszki, na których powierzchnia nie jest gładka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Ale śliczne! :) I blog uroczy :)
OdpowiedzUsuńfajnie wyszło, ale co to za futrzata potwora siedzi na oknie???
OdpowiedzUsuń:-D
Rzeczywiście nie widać na fotkach, że coś nie tak, ja też używam prostego sposobu, a mianowicie używam zmywacza do paznokci, ale to prawda, że wszystko zależy od wydruku. Pled będzie piękny, cudowne kolory. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPledziek zapowiada się pieknie. Też mam ochotę zrobić następny ale dobór kolorów spędza mi sen z powiek:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to sobie zorganizowałaś. Fiu, fiu :) Ładnie to wyszło. Uwielbiam biel w takim towarzystwie: vintagu, napisów i transferu. A jak dodać do tego, ze to piekny recykling to tym mocniej popieram.
OdpowiedzUsuńPrzeentuje się super. Pozdrawiam :)
transfery wyszły rewelacyjnie !
OdpowiedzUsuńpuszki są świetne i nie widzę na nich absolutnie żadnych "niedociągnięć"
gratuluję :)
pozdowionka :)
Może pierwsze doświadczenia z transferowaniem nie są dla Ciebie zachwycające, ale prace wyszły naprawdę całkiem fajne :)
OdpowiedzUsuńzachwycające :)
OdpowiedzUsuńtransfer wyszedł ci obłędnie:)
OdpowiedzUsuńa gdzie znalazłaś takie piękne grafiki?
Korzystam z uprzejmości bloga http://deco-szuflada.blogspot.com/ i internet. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajna transferowa kolekcja. Też, jak dziewczyny, uważam, że nie masz na co narzekać :)
OdpowiedzUsuńFajnie jest znaleźć nowe przeznaczenie dla przedmiotów, które "normalni" ludzie wywalają.....a pled będzie miał piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :) Ciekawie tu naprawdę, będę wpadać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie : uusi-alku-kinia.blogspot.com ^^
Też przybieram się do pierwszego transweru. Papier i skrzyneczkę już mam tylko odwaga gdzieś uciekła. Pled będzie piękny
OdpowiedzUsuńSuper Ci to wyszło! :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie zgłoś swoją pracę do wyzwania na moim blogu właśnie o transferze! Zapraszam :)
Pozdrawiam :*
DECU Style
Moim zdaniem transfer bomba...a te puszki sa śliczne)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam)